piątek, 14 grudnia 2012

3.I've been walking in the same way, as I did

W rozdziałach będę dodawać gify żeby było wam lepiej wyobrazić sobie jak dana osoba wygląda w tym momencie. A co. Raz się żyje x
_____________
WŁĄCZ
24 Grudnia. Minęły cztery dni po incydencie w Nando's który zastanawiał mnie przez resztę tamtego wieczoru i właściwie nadal mnie wierci. Harry na początku wydawał się chamski, ale potem coś się zmieniło. Przecież jeszcze kilka dni temu tyrał mnie w szkole. Rodzice nie do końca wiedzą dlaczego zniknęłam bez słowa, Melody wymyśliła jakiś tandetny powód w który łatwo uwierzyli. Chyba nie zrobiłam dobrego wrażenia na Stylesach. Ale właściwie nie do końca mi na tym zależało.

Siedziałam na parapecie wczytana w książkę Kwiaty na poddaszu nad którą siedziałam od wczesnego rana. Moją uwagę przykuwał Dan palący papierosa przed domem. Uśmiechałam się sama do siebie puki mnie nie zauważył. Pokazał żebym otworzyła okno.
-Wut?Haha
-Chciałem poznać twoją opinie, czy moje włosy dobrze się układają od góry.
-Perfekcyjnie.-Wywróciłam oczami i wróciłam do czytania.
Po kilku godzinach siedzenia na parapecie, odłożyłam książkę i zeszłam na dół.

Nie zdążyłam do końca stanąć na podłodze kiedy z głębi domu zawołała mnie Charlotte. Ta kobieta usłyszy nawet pająka.
Kiedy weszłam do kuchni, milion przeróżnych świątecznych zapachów uderzyło mi prosto w twarz.
-Kochana, idź do Daniela, daj mu tą listę zakupów i pieniądze. Niech jedzie na zakupy.-Powiedziała gosposia, dając mi do ręki kawałek papieru i portfel.
-Suuuuuure. To żegnam.-Odwróciłam się i miałam zamiar wyjść ale kobieta stanęła przede mną.
-Nie pomożesz nam w gotowaniu?
-Chcesz żebym spowodowała tu jakieś nieszczęście? No chcesz?
-Dobra masz racje. Uciekaj.-Zaśmiała się głośno a ja wyszłam z kuchni. Podeszłam do okna przed którym Christopher odgarniał śnieg z podjazdu. Przy drzwiach ubrałam buty i kurtkę po czym wybiegłam przed dom.
-Cześć.-Powiedział blondyn wbijając szufle w śnieg.
-Masz misje, jedziemy do sklepu. *klik*
-Z tobą zawsze, wsiadaj młoda-Chris wyciągnął z kieszeni kluczyki, podszedł kilka kroków do auta i razem weszliśmy do środka. Zapięłam pasy i głębiej przyjrzałam się liście zakupów.
-Aż tak źle?-Zaśmiał się na co odpowiedziałam mu szybkim uśmiechem.

Może opowiem wam więcej o Danielu?
To 21-latek, właściwie jeden z najmilszych chłopaków przeze mnie poznanych. Jest on synem bliskiego przyjaciela naszego ojca. Pracuje dla nas od roku, przez który mimo tego że spotykamy się rzadko, zdążyliśmy się bardzo polubić. A nawet zaprzyjaźnić. Jest on jedną z niewielu osób która wie więcej o naszym beznadziejnym życiu szkolnym. On zna moje sekrety, zna mnie. Zawsze czułam do niego coś więcej niż przyjaźń, ale to nierealne.
Tak po prostu, nie możliwe. Tak czy inaczej, Daniel jest jednym z nielicznych osób którym ufam i z którymi lubię spędzać czas.

Znalezienie wszystkiego z listy zajęło nam około godziny. W drodze do domu nie odzywaliśmy się w ogóle. Chris włączył jakieś przymulające pioseneczki a ja stukałam palcami o nogi.
-A ten... Miałem się zapytać, jak w szkole? Jak z tymi tymi...Mh. Te pakistany, mułzumany? No wiesz ten Zenek.
-Rany.-Jęknęłam przez śmiech- Jesteś hejterem? *link* Zayn. Em, no wiesz, czy ja wiem, są sobie idiotami, którzy próbują mi zrujnować życie, a w ten sposób się upokarzają?
-Moje krew!
-Wow! Hola! Nie jesteśmy nawet rodziną.
-Jeszcze.
-Widzę że już napisałeś sobie scenariusz na życie.-Odpięłam pas ponieważ podjechaliśmy na podjazd domu. Wyszłam z auta i udałam się do domu zostawiając go z zakupami. Stanęłam w progu i otworzyłam mu drzwi.

                                                                        ***
Po kolacji wszyscy siedzieli przed telewizorem i jedli ciasto. Nie mogłam usiedzieć w domu, było mi duszno.
-Gdzie idziesz?-Mama krzyknęła za mną kiedy zauważyła że ubieram buty.
-Zapalić.
-Talie może pójdę z tobą.-Daniel wyszedł z kuchni.-Nie wiadomo ile pedofilii kręci się na dworze w nocy.-Pokiwał głową.
-Dzięki za troskę. Pa-Złapałam za kurtkę i wyszłam z domu.

Harry

Szedłem parkiem, niedaleko domu Stephanie, adres dostałem kilka dni temu od jej ojca. Ta dziewczyna zaprząta mi ciągle głowę. Okropnie mnie ostatnio potraktowała, no bo co ja jej takiego zrobiłem? To na pewno wina rodziców, przez to że są znajomymi.
-Steph?-Ujrzałem dziewczynę kilka metrów ode mnie.
-Nie! Kosmita. Co ty tu robisz?-Podeszła bliżej.-Przecież jest późno. Jutro święta.
-Tak ale, ale no wiesz. W parku obok mojego domu jest dużo ludzi.-Skłamałem dość słabo.
-Co nie zmienia faktu że mieszkasz na drugim końcu miasta, w którym jest milion innych parków poza tymi dwoma.-Zakpiła
-A ty co robisz w parku o tak późnej porze?-Zignorowałem co właśnie powiedziała.
-Wyszłam odpocząć. Pozwól że zostawię cie samego.- Odwróciła się na pięcie i zaczęła odchodzić.
Stary,  nie możesz jej teraz puścić. Harry jest wigilia. Na pewno jeśli ją teraz pocałujesz, odwzajemni.
-Natalie, poczekaj.-Podbiegłem do niej.
-Cze...-Przerwałem jej pocałunkiem. Wydawałoby się że go odwzajemniła, po chwili się odezwała, odepchnęła mnie i wytarła usta. Zaczęła na mnie groźnie patrzeć aż wybuchła.
-HARRY! W co ty do chuja grasz? To nie jest fajne. Nigdy więcej tego nie rób, rozumiesz? Ja cie nawet nie lubię, lepiej, ja cie nienawidzę.-Odwróciła się i dodała.-Wesołych świąt życzę.
No teraz to już nie wiem zupełnie o co jej chodzi. Byłem miły, uśmiechałem się i wgl. każda inna po tym wskoczyłaby mi do łóżka. Więc czemu ona ma mnie w dupie?
-Harry, co to była za dziewczyna co cie tak spławiła?-Znikąd  pojawiła się Eleanor.
-Em... Nie znasz jej, nie chce o tym gadać.-Odwróciłem wzrok.
-Jesteś pewien? Bo widzisz Harruś, wyglądała jak ta pokraka z naszej szkoły.
-Przecież powiedziałem że jej nie znasz. Idę do domu... Wesołych Świat Eleanor.
-I po co te nerwy.-Odeszła
                                                                   ***
Po powrocie do domu, bez słowa pobiegłam do pokoju w którym siedziała Melody.
Widząc że nie dopisywał mi humor zaczęła wypytywać co stało się kiedy nie było mnie w domu.
Ona również nie potrafiła zrozumieć Harrego. Jezu Chryste...  Czemu podkusiło mnie żeby iść w stronę parku? Z takim szczęściem daleko nie zajdę.

-Proszę.-Krzyknęłam słysząc pukanie do drzwi.
-Hej mała. Przyniosłem ci herbatę i ciastka.-W drzwiach stanął uśmiechnięty Dan.
-To wchodź.-Zamknęłam laptopa a on usiadł na łóżku obok mnie.
-Ua, Mel powiedziała mi o tym całym Harrym. Jakiś psychol. Ale wiesz co..-Szturchnął mnie lekko w ramie.-Następnym razem powiedz im że masz silnego kolegę.
-Huh. Dzięki.-Popiłam herbatę.
-Co robimy? To znaczy jeśli mogę z tobą zostać. *link*
-Makijaż!
-Chyba mnie nie zrozumiałaś. Jaki znowu makijaż?!
-M A K I J A Ż. Ja tobie, ty mi.
-Lubie gdy jesteś taka stanowcza.-Powiedział na co ja dostałam kolejny atak śmiechu. Kochany...


Dobra może i wspaniałe to nie jest, ale liczą się starania. Dziękuje Oli za pomoc :') Love you!

12 komentarzy do następnego rozdziału. 
Chce się dowartościować. 
I przepraszam za błędy ;____;
Baj de łej, czy mam kogoś informować o nowych rozdziałach? Jeśli tak to podajcie swoje twittery. xxx

12 komentarzy:

  1. o jezu, kocham, kocham, kocham!
    I nasz "Christopher" :D
    Czekam na nn xxxxxxx

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejejej zawsze ci pomoge <3 olucha >:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Daaaaaaaaaaalej! Świetne i ta scenka z Harrym ♥ :)

    OdpowiedzUsuń
  4. CZEKAM ZA NASTĘPNYM ROZDZIAŁEM! uwielbiam Twoje opowiadanie no! dodawaj jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. http://onedirection-opowiadaniee.blogspot.com/ - wpadniesz ? Zostawisz jakiś ślad po sobie ? ;3 Bd wdzięczna <3.
    inf. mnjee : @AsiuuxD

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne, kiedy następny?

    OdpowiedzUsuń
  7. Te pakistany, mułzumany? No wiesz ten Zenek - hahahahahaa, o kurwa leże. Ale w ogóle to nie mogę się doczekać następnego rozdziału, z chęcią sama dałabym ci te 12 komentarzy, ale tak się pewnie nie liczy, co nie? xd

    much love <3

    OdpowiedzUsuń
  8. nareszcie Już nie mogłam się doczekać ! Niesamowity ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeju ja chce już następny *_*

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialny rozdział, tak jak i inne. Zapraszam na mojego bloga www.becouseyoustolemyheart.blogspot.com
    Mój twitter : @nikolina14b

    OdpowiedzUsuń
  11. wspaniałe!! kiedy nowy???

    OdpowiedzUsuń